Przygoda wzywa!

Już trzeci rok z kolei w naszej szkole funkcjonuje kółko RPG. Mam jednak wrażenie, że, niestety, przez niewielką siłę przebicia pojedynczych uczniów w natłoku postów na fejsbukowej Sobieskiej Platformie Informacyjnej sama możliwość zainteresowania się tematem ginie. Po ostatnim odświeżeniu Netfliksowego Stranger Things oraz Elfiej Trylogii! od G. F. Darwin, zapragnęłam co nieco powiedzieć Sobieszczakom o  zjawisku uczniowskiej aktywności społecznej na rzecz rozwijania swoich pasji i dzielenia się nią z innymi. Postaram się nadrobić tę zaległość w wywiadzie z przewodniczącym kółka, Patrykiem Blakiem z 3i.

 

Zofia Szeliga: Na dobry początek przydałoby się rozstrzygnąć, czym RPG właściwie jest. Pomożesz?

 

Patryk Blak: Inaczej  – Role Playing Game. Jak nazwa wskazuje, jest to gra z podziałem na role, gdzie główny element stanowi wyobraźnia graczy. Mistrz gry tworzy historię, przyjmuje postać narratora, a pozostałe osoby umownie biorą udział w jego opowieści. Mają wpływ na działania swoich wykreowanych postaci, jednak konkretne zdarzenia są odgórnie narzucone przez mistrza.

 

ZS: Istnieją różne podręczniki do RPG, jakimi wy dysponujecie?

 

PB: Wszystko robimy od zera, autorsko. Taki układ umożliwia większą swobodę. Na spotkaniach jest ciekawiej, luźniej i przede wszystkim kreatywniej. Wcześniej celowaliśmy głównie w fantasy, teraz przekonamy się,  jak czujemy się w atmosferze postapokaliptycznej.

 

ZS: Kto może dołączyć do waszego kółka? Czy są jakieś wymagane umiejętności?

 

PB: Dołączyć może każdy. Nie ma szczególnych wymagań. Oczekujemy jedynie zaangażowania oraz regularnego uczęszczania na spotkania. Jeśli ktoś uważa, że taka forma spędzania wolnego czasu nie leży w jego klimacie, zachęcam do odwiedzenia nas próbnie, by się przekonać. A nuż się spodoba.

 

ZS: A kiedy można was odwiedzić?

 

PB: Obecnie mamy dwie grupy. Jedna spotyka się w poniedziałki o piętnastej, druga, w której przewodzę ja, spotyka się w czwartki o szesnastej, czasami nawet częściej. Zawsze da się ustalić inny termin. Jesteśmy elastyczni. Sesje są raczej kameralne. Obecnie wyjątkowo poszukujemy przynajmniej jednego członka, ponieważ jeden z nas odchodzi z powodów wyższych i trzeba go zastąpić.

 

ZS: Patryku, jesteś teraz w klasie maturalnej, co będzie, jak opuścisz szkołę?

 

PB: Planuję przekazać pałeczkę innej osobie. Niedawno nawet dowiedziałem się, że już kiedyś w Sobieskim istniał taki klub. Jak widać, historia lubi się powtarzać. Wierzę w uroczą atmosferę tej inicjatywy, która, gdy już kogoś zwabi – robi to permanentnie. Na pewno całkowicie nie opuszczę życia kółka, tak łatwo go nie porzucę. Czy to na odległość, czy bezpośrednio – zobaczę.

 

ZS: Na koniec jeszcze spytam: czy możesz zapewnić innym dobrą zabawę?

 

PB: Oczywiście. To integralna i nieodłączna część naszego kółka. Przygoda wzywa!

 

Zofia Szeliga